Wczoraj aktywnie upłynęło nam popołudnie. Przedstawiamy zajawkę większej relacji w tym temacie, która ukaże się wkrótce. "(...) lewacy nie doszli nawet w miejsce, gdzie zarejestrowali swoją manifestację, gdyż miejsce te zajęli narodowcy i kibice. Antysystemowi, gardzący instytucjami państwa i policją anarchiści prosili tę ostatnią o pomoc. Mundurowi podejmowali próby doprowadzenia tam anarchistów wzywając nacjonalistów do rozejścia się i grożąc użyciem środków przymusu, lecz okazało się to nie możliwe, gdyż kolejka do Pubu Reduta była tak duża, że klienci musieli tłoczyć się także na ulicy ;) Jeszcze większym ośmieszeniem Antifiarzy było zagłuszenie ich pisków przez piosenkę znanego artysty discopolowego puszczoną przez mieszkańca budynku zlokalizowanego obok ich „manifestacji”. Ostatecznie nie dotrwali nawet do końca swojej manifestacji- zgłoszona była do godziny 22, ale uczestnicy w asyście oddziałów prewencji opuszczali ją już 2 godziny wcześniej."
|